Turniej szachowy FLAMPARK 7

    Wałbrzych, 13.05.2018 w godz.10:00-15:30
    8 rund tempem 15' +5''/ruch
    Pula nagród: do 16.500 PLN
    Wpisowe: 20 PLN




Galeria zdjęć z turnieju udostępniona przez sędziego IA Rafała Siwika.
Zakończył się liczny i najsilniej w historii obsadzony turniej w formule FLAMPARK.
W Starej Kopalni gościliśmy 92 graczy, w tym dwóch arcymistrzów i 29 graczy z rankingiem wyższym iż 2000. Średni ranking pierwszej dziesiątki wynosił 2428!. Pomimo zastosowania "łagodnego" wariantu kojarzeń największa różnica rankingów pomiędzy rywalami wynosiła 328 punktów. W prawie 90% partii rankingi rywali różniły się o mniej niż 200, a w ponad połowie mniej niż 100 - nie było łatwych pojedynków.
Zacięta walka trwała od samego początku: już w pierwszej rundzie połowa graczy z ELO>2000 poniosła straty, w tym czterech z TOP-10. Po dwóch rundach ("najłatwiejszych" bo parowani byli w nich najodleglejsi od siebie gracze) zostały tylko 3 "dwutysięczniki" bez skazy. Był wśród nich mający najwyżej wycenianych rywali GM Cyborowski (Wrzos Międzyborów, ELO2512) , więc to on przewodził stawce od startu. Dla porównania w MP2018 bez strat na tym etapie pozostawało ponad 80% graczy z TOP30!. Po trzeciej rundzie komplet zwycięstw na koncie miał już tylko jeden gracz czołówki (w MP2018 - 13) i został nowym liderem. Był nim 19-letni reprezentant Wisły Kraków FM Mikołaj Tomczak (ELO2418), który nie zwolnił tempa w kolejnych 2 rundach. Po jego potknięciach, przed ostatnią rundą zmienił go na prowadzeniu startujący z nr 1, debiutujący we Flamparku (tak jak obaj wcześniejsi liderzy), GM Marcin Tazbir (Polonia Wrocław, ELO2525). Mistrz Świata z Drezna utrzymał prowadzenie i zwyciężył w turnieju. Dzięki walce do końca na drugie miejsce przesunął się IM Dominik Orzech (Okucia Budowlane Łódź, ELO2365), będący jedynym graczem TOP10, który nie zaznał porażki. Tuż za podium uplasował się IM Piotr Brodowski (Wisznia Mała, ELO2437), a za nim triumfatorzy poprzednich Flamparków: Piotr Sabuk i Petro Gołubka, dalej pierwszy lider GM Cyborowski, Piotr Goluch i Aleksander Hnydiuk. Dziesiątkę uzupełnił startujący z 22 miejsca CM Michał Walentukiewicz, a tuż za nim Patryk Krzyżanowski, który odnotował równie imponujący awans o 12 pozycji. Był on też ofiarą opóźnienia turnieju względem planu, które nie pozwoliło jego rywalowi rozegrać ósmej rundy. Brak rywala i pauzowanie w ostatniej rundzie były przykre dla rozgrywającego świetny turniej Patryka Krzyżanowskiego. Jego wynik (214.0 = 2312), liczony był jako średnia z siedmiu, a nie ośmiu rund. Przeprowadzone po turnieju symulacje różnych rozstrzygnięć ostatniego pojedynku pokazują, że gdyby wygrał to poprawiłby wynik o 2 punkty FK, gdyby zremisował straciłby 4, a gdyby przegrał 8 punktów. Nierozegrana partia punktowana była więc bliżej zwycięstwa niż remisu. Do nagradzanej dwudziestki wdarł się jeszcze jeden gracz z poza niej, zdobywca najwyższej premii za postęp Ireneusz Łada.
Spektakularne progresy dzięki świetnej grze zaliczyli też gracze z dalszych rejonów listy startowej, a wśród nich Grzegorz Wójcik (Hetman Wrocław), Aleksander Wilk (największy postęp), czy reprezentanci najmłodszych: Piotr Kołodziejski i Wiktor Tański.
Premie za postęp odebrało łącznie 34 zawodników. Wydają się one świetną alternatywą dla nagród przyznawanych w różnych klasyfikacjach, stosowanych w innych turniejach. Musimy jedynie zrezygnować z "ręcznego" przeliczania premii - trwało to zbyt długo. Dzięki wsparciu sędziego turnieju IA Rafała Siwika udało się jednak szczęśliwie zakończyć te udane, stojące na wysokim poziomie sportowym zawody.
O tym poziomie świadczyć może nowy rekord ustanowiony przez GM Tazbira, który od teraz wynosi 249.2 punktów Flampark, co odpowiada rankingowi 2594. Rankingi uzyskane przez pierwszą trójkę naszego turnieju są wyższe niż ten uzyskany przez triumfatora Mistrzostw Europy z Katowic w 2017 roku. Tak wysokie wyniki osiągnięto pomimo braku możliwości premiowanego skracania czasu gry. Ten wyróżnik naszej formuły nie był zastosowany z powodu dużego dodatku czasowego za ruch, który dodatkowo uniemożliwiał utrzymanie turnieju w ryzach czasowych.
Turniej był okazją do rozmów i poznania opinii zawodników, co w połączeniu z zebranymi doświadczeniami powinno zaprocentować w przyszłości.